Kupno pierwszego mieszkania u dewelopera? Czy ma to sens?

Obrazek użytkownika newsman

Decydując się na zakup swojego pierwszego mieszkania, często stawiamy na mniejsze i tańsze inwestycje. Na przykład kawalerki, najlepiej z rynku wtórnego. Z czasem nasza rodzina się powiększa lub dochodzimy do wniosku, że sami dla siebie potrzebujemy więcej przestrzeni lub wyższego standardu.

wlasne mieszkanie

Zanim zdecydujesz się na zakup mieszkania, odpowiedz sobie na jedno, kluczowe pytanie: czy wolisz kupić ciasne, tanie mieszkanie, nierzadko po przejściach, gdy kupujesz z rynku wtórnego, by po kilku latach starać się o kolejny kredyt na zakup nowego? A może od razu lepiej kupić nowy lokal z większym metrażem na bezpiecznym osiedlu, które w ogólnym rozrachunku niejednokrotnie okazuje się atrakcyjniejszą finansowo inwestycją niż mieszkanie używane? W niektórych miastach - szczególnie tych, w których konkurencja między deweloperami jest wysoka - za metr kwadratowy mieszkania z rynku pierwotnego zapłacimy mniej niż za jego odpowiednik na rynku wtórnym. Takie zjawisko możemy zauważyć między innymi w Warszawie lub Krakowie. I choć w wielu miejscowościach nowe lokale są droższe od używanych, niejednokrotnie różnica w cenie wynosi zaledwie od kilkudziesięciu do kilkuset złotych na metrze kwadratowym.

Decydując się na lokal mieszkalny z rynku pierwotnego i chcąc zapłacić za niego najmniej jak się tylko da, musimy liczyć się z kilkoma przeszkodami. Pierwszą z nich jest lokalizacja. Najtańsze mieszkania są budowane na obrzeżach miast. Przeważnie są jednak dobrze skomunikowane z centrum, co zwiększa ich atrakcyjność. Jak informuje pracownik Ronson Development: “warto również pamiętać, że duże miasta rozwijają się w tempie ekspresowym, dlatego okolica, która obecnie jest uznawana za podmiejską, w niedługiej przyszłości może przestać taką być. Co więcej, nawet za 10 czy 15 lat, budynek będzie wciąż relatywnie nowy, a to wpłynie na jego wyższą wartość”.

Drugą przeszkodą jest to, że wiele inwestycji deweloperskich jest dopiero na początku budowy. Oznacza to, że zanim będziemy mogli je odebrać, a chwilę później w nim zamieszkać, minie spory okres czasu (nawet kilka lat). Gdy jednak nie spieszy się nam aż tak bardzo z przeprowadzką, nie powinien być to dla nas problem. Trzecim minusem jest to, że mieszkanie od dewelopera kupujemy w stanie surowym, a więc zanim w nim zamieszkamy, musimy je uprzednio wykończyć. Jednakże koszt wykończenia nowego lokum będzie i tak dużo tańszy od generalnego remontu używanego mieszkania, gdyż nie musimy wcześniej wszystkiego zdzierać, wyrzucać i aranżować na nowo.

Wiemy jednak, że nie każdego stać na kupno nowego mieszkania w satysfakcjonującej nas lokalizacji. Gdy twoja zdolność kredytowa nie jest wystarczająca na mieszkanie marzeń, a nie chcemy już dłużej wynajmować lokalu, decydujemy się na tańsze rozwiązania. W takim wypadku warto wziąć pod uwagę jeden aspekt, a mianowicie, czy po kilku latach, kiedy być może nasza sytuacja finansowa się poprawi, kupione mieszkanie będzie w dalszym ciągu atrakcyjną, wartościową nieruchomością. Jeśli tak, nie będziemy mieć problemu z jej sprzedaniem lub wynajęciem.

Reklama

Od zawsze ... najlepsza inwestycja bylo inwestowanie w nieruchomosci!

Dodaj komentarz